Axa zaprowadziła mnie do jaskini, jednak za długo w niej nie przebywałam bo się nudziłam - jak to ja. Wyszłam i pobiegłam przez las poszukać czegoś do zjedzenia lub po prostu pobiegać - uwielbiałam to... Po drodze nikogo nie napotkałam i nie miałam zamiaru. Do tak dużej ilości psów się nie przyzwyczaiłam chociaż było nas w miocie dużo. Gdy biegłam przez las natchnęłam się na parę jeleni, akurat śpiących... Takiej okazji nie mogłam przepuścić. Natychmiast rzuciłam się na jelenie i zabiłam wszystkie, które tam były. Nie miałam ich jak wziąć, najwięcej mogłam wziąć dwa, a ich tu było z 10... Raptem usłyszałam szelest liści. Zbliżały się do mnie Vita, Axa i Bella.
-Hej, Kita. Co tu robisz sama?-zapytała Axa.
-Po prostu przyszłam pobiegać.-odpowiedziałam.-Przy okazji znalazłam stado śpiących jeleni i je zabiłam. Teraz nie mam jak ich przytaszczyć do sfory. Pomożecie?
-Jasne.-uśmiechnęła się Vita. Wszystkie wzięłyśmy jelenie i poszłyśmy do mojej jaskini. Axa, Vita i Bella dostały po jednym jeleniu a ja wzięłam resztę. Zjadłam jednego, wprawdzie najmniejszego bo mój brzuch na więcej nie pozwolił. Znów usłyszałam czyjeś kroki...
<Jussuf?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz