Przepraszam, ale odchodzę ze sfory...
Wasza Alpha - Axa...
Axa czemu?
piątek, 10 października 2014
Od Dżekiego Cd Axa
Rano wstałem i poszedłem na obchód. Przy okazji złapałem na śniadanie sarnę. Wróciłem do jaskini. Zjedliśmy sarnę i powiedziałem:
- Smoki zaczną grzać trochę później bo poleciały na śniadanie. Wyszedłem i poszedłem na kolejny obchód. Kiedy wróciłem w jaskini byli Ci ludzie o których mówił Merlina na środku jaskini znowu było ognisko przykryte szkłem.Nagle pękło i kilka dłuższych odłamków rozprysło się na boki. jedne leciał w kierunku małej dziewczynki. Okazało się że to ta sama którą kiedyś uratowałem przed kulą. Skoczyłem w jej kierunku a szklany "pocisk" trafił mnie w bark. Zasłoniłem ją. Kolejny leciał w kierunku Axy. Skoczyłem i zasłoniłem ją. Ten trafił mnie w pierś. Natychmiast do jaskini wbiegł Merlin. Zaraz po nim mój dawny partner Piotrek. Merlin podbiegł do mnie a Piotrek powiedział:
- Czy Panie wie czym grozi ustawienie szkła nad ogniskiem?! To niebezpieczne! No cóż sama Pani widzi. Ja leżałem na futrze niedźwiedzia z ran ciekła mi strumieniami krew. Już chciałem powiedzieć Merlinowi aby wszystkich wygonił i przyprowadził Nieumarłego ale kiedy otworzyłem pysk wylała się z niego krew. Całe białe futro niedźwiedzia polarnego było teraz czerwone. Nagle w jaskini znów zrobiło się ciepło. Było to oznaka iż smoki wróciły ze śniadania.
Axa?
- Smoki zaczną grzać trochę później bo poleciały na śniadanie. Wyszedłem i poszedłem na kolejny obchód. Kiedy wróciłem w jaskini byli Ci ludzie o których mówił Merlina na środku jaskini znowu było ognisko przykryte szkłem.Nagle pękło i kilka dłuższych odłamków rozprysło się na boki. jedne leciał w kierunku małej dziewczynki. Okazało się że to ta sama którą kiedyś uratowałem przed kulą. Skoczyłem w jej kierunku a szklany "pocisk" trafił mnie w bark. Zasłoniłem ją. Kolejny leciał w kierunku Axy. Skoczyłem i zasłoniłem ją. Ten trafił mnie w pierś. Natychmiast do jaskini wbiegł Merlin. Zaraz po nim mój dawny partner Piotrek. Merlin podbiegł do mnie a Piotrek powiedział:
- Czy Panie wie czym grozi ustawienie szkła nad ogniskiem?! To niebezpieczne! No cóż sama Pani widzi. Ja leżałem na futrze niedźwiedzia z ran ciekła mi strumieniami krew. Już chciałem powiedzieć Merlinowi aby wszystkich wygonił i przyprowadził Nieumarłego ale kiedy otworzyłem pysk wylała się z niego krew. Całe białe futro niedźwiedzia polarnego było teraz czerwone. Nagle w jaskini znów zrobiło się ciepło. Było to oznaka iż smoki wróciły ze śniadania.
Axa?
Subskrybuj:
Posty (Atom)