Cały dzień pokazywałem jej tereny. W końcu doszliśmy do jaskini.
- To twoja grota. Tu będziesz spała.- Powiedziałem wskazując jaskinię obok mojej.
- Do jutra.- Dodałem i wszedłem do swojej. Ułożyłem się wygodnie na "łóżku" z gałęzi, liści i skór zwierząt. Zasnąłem. Kiedy rano udałem się na obchód zobaczyłem Axę i atakującego ją niedźwiedzia. Podbiegłem do niej i zasłoniłem ją sobą. Niedźwiedź rozdarł mi bark. Zaczęła się między nami nierówna walka. Ja miałem w niej według praw fizyki niewielkie szanse jednak wygrałem. Zabiłem niedźwiedzia.
- Nic Ci nie jest?- Zapytałem suczki. Byłem cały w krwi i obolały jednak kto by się tym przejmował.
Axa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz