wtorek, 14 października 2014
poniedziałek, 13 października 2014
Do Dżekiego WAŻNE!
Odeszłam dlatego, że po prostu już mi się to znudziło. Dlaczego? Ponieważ nikt nie pisał opowiadań, obie razem miałyśmy z 50 psów itp.. Załóżmy nową sforę! Mam już pomysł! Zgadzasz się?
piątek, 10 października 2014
Od Dżekiego Cd Axa
Rano wstałem i poszedłem na obchód. Przy okazji złapałem na śniadanie sarnę. Wróciłem do jaskini. Zjedliśmy sarnę i powiedziałem:
- Smoki zaczną grzać trochę później bo poleciały na śniadanie. Wyszedłem i poszedłem na kolejny obchód. Kiedy wróciłem w jaskini byli Ci ludzie o których mówił Merlina na środku jaskini znowu było ognisko przykryte szkłem.Nagle pękło i kilka dłuższych odłamków rozprysło się na boki. jedne leciał w kierunku małej dziewczynki. Okazało się że to ta sama którą kiedyś uratowałem przed kulą. Skoczyłem w jej kierunku a szklany "pocisk" trafił mnie w bark. Zasłoniłem ją. Kolejny leciał w kierunku Axy. Skoczyłem i zasłoniłem ją. Ten trafił mnie w pierś. Natychmiast do jaskini wbiegł Merlin. Zaraz po nim mój dawny partner Piotrek. Merlin podbiegł do mnie a Piotrek powiedział:
- Czy Panie wie czym grozi ustawienie szkła nad ogniskiem?! To niebezpieczne! No cóż sama Pani widzi. Ja leżałem na futrze niedźwiedzia z ran ciekła mi strumieniami krew. Już chciałem powiedzieć Merlinowi aby wszystkich wygonił i przyprowadził Nieumarłego ale kiedy otworzyłem pysk wylała się z niego krew. Całe białe futro niedźwiedzia polarnego było teraz czerwone. Nagle w jaskini znów zrobiło się ciepło. Było to oznaka iż smoki wróciły ze śniadania.
Axa?
- Smoki zaczną grzać trochę później bo poleciały na śniadanie. Wyszedłem i poszedłem na kolejny obchód. Kiedy wróciłem w jaskini byli Ci ludzie o których mówił Merlina na środku jaskini znowu było ognisko przykryte szkłem.Nagle pękło i kilka dłuższych odłamków rozprysło się na boki. jedne leciał w kierunku małej dziewczynki. Okazało się że to ta sama którą kiedyś uratowałem przed kulą. Skoczyłem w jej kierunku a szklany "pocisk" trafił mnie w bark. Zasłoniłem ją. Kolejny leciał w kierunku Axy. Skoczyłem i zasłoniłem ją. Ten trafił mnie w pierś. Natychmiast do jaskini wbiegł Merlin. Zaraz po nim mój dawny partner Piotrek. Merlin podbiegł do mnie a Piotrek powiedział:
- Czy Panie wie czym grozi ustawienie szkła nad ogniskiem?! To niebezpieczne! No cóż sama Pani widzi. Ja leżałem na futrze niedźwiedzia z ran ciekła mi strumieniami krew. Już chciałem powiedzieć Merlinowi aby wszystkich wygonił i przyprowadził Nieumarłego ale kiedy otworzyłem pysk wylała się z niego krew. Całe białe futro niedźwiedzia polarnego było teraz czerwone. Nagle w jaskini znów zrobiło się ciepło. Było to oznaka iż smoki wróciły ze śniadania.
Axa?
czwartek, 9 października 2014
Od Axy do Dżekiego
-Świetnie, szczeniaki już nie muszą siedzieć w sweterkach.-zaśmiałam się.
-Jako ojciec musiałem zadbać o to, aby mojej rodzinie było ciepło.-powiedział Dżeki i uśmiechnął się. Pocałowałam go i ziewnęłam. Szczeniaki również a zaraz zaczęły seplenić coś, że są śpiące. Położyliśmy się na legowisku a koło mnie szczeniaki z ciągłym dostępem do mleka.
-Dobranoc.-powiedział Dżeki i cmoknął mnie.
-Dobranoc, kotku.
<Dżeki?>
-Jako ojciec musiałem zadbać o to, aby mojej rodzinie było ciepło.-powiedział Dżeki i uśmiechnął się. Pocałowałam go i ziewnęłam. Szczeniaki również a zaraz zaczęły seplenić coś, że są śpiące. Położyliśmy się na legowisku a koło mnie szczeniaki z ciągłym dostępem do mleka.
-Dobranoc.-powiedział Dżeki i cmoknął mnie.
-Dobranoc, kotku.
<Dżeki?>
Od Dżekiego Cd Axa
- No wiec kiedy wyciągał mi to szkło rozmowa zeszła na temat towarzyszy. Sprowadził dla mnie kilku w tym smoki które zrobiły w ścianach jaskiń korytarze. W pewnym miejscu siedzi smok ognia i smok magmy i dmuchają ogniem w te dziury a ogień ociepla jaskinie. To bezpieczniejsze niż szkło w jaskini.- Zaśmiałem się.
Axa?
Axa?
Od Axy do Dżekiego
-Właściwie to dlaczego jest tu tak ciepło?-zapytałam. Byłam bardzo ciekawa.
-Długa historia. Merlin...
-Co Merlin?
<Dżeki?>
-Długa historia. Merlin...
-Co Merlin?
<Dżeki?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)